dla wychowawczyni z przedszkola mojego synka.....
Stwierdziłyśmy z innymi mamami, że od żywych kwiatów
i czekoladek lepsze będzie coś trwałego, tym bardziej,
że owa wychowawczyni przechodzi na emeryturę
i więcej naszych dzieciaków uczyć nie będzie.
U Ani z papierowe plecionki zobaczyłam ten kosz
i zrobiłam podobny dziękuję Aniu za rady i zapraszam
do niej ma dziewczyna POMYSŁY i TALENT
a oto kosz
dodatkowo na rączce wylądowało
sporo motylków, każdy z imieniem dziecka z grupy
synka.
A motylki dlatego, że owa grupa tak się nazywała :)
motylki dostałam od Agi z Aga moje ja
dziękuję kochana :D
Robienie tego kosza sprawiło mi przyjemność,
mam nadzieje że i obdarowanej się podobał.
.......i jeszcze w 5 min powstała kartka z podziękowaniami
od nas rodziców.....wiem, wiem prosta i skromna, ale
za mało czasu by była lepsza :)
pozdrawiam
Bardzo ładnie wyszedł. Róże też pięknie zrobione. Na pewno pani będzie zadowolona. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny prezent, na pewno Pani się podobał.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKoszyk jest świetny a pomysl z motylkami rewelacja. Ale sie npracowalaś , ale warto było bo efekt piękne i co najważniejsze postoi długo , róże nie zwiędną.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zyczę słonecznej niedzieli
oooo piękny ten kosz, już wiem po co były motylki:) fajnie wyglądają:)
OdpowiedzUsuń