Z papierową wikliną zaczełam pracować
na początku tego roku.
na początku tego roku.
Ahhhh jakaż była mina mojego męża
gdy przytachałam stos gazet z pracy i zaczęłam skręcać rurki.......BEZCENNA.
gdy przytachałam stos gazet z pracy i zaczęłam skręcać rurki.......BEZCENNA.
Ale muszę przyznać, że szybko
się z tym pogodził
i nawet zaczął pomagać i doradzać :)
się z tym pogodził
i nawet zaczął pomagać i doradzać :)
..............i powiem Wam Kochani jedno........
naprawde się wciągnełam.
Tu prace wyplecione lecz jeszcze
nie pomalowane i nie ozdobione.
nie pomalowane i nie ozdobione.
Pozdrawiam i witam nowych gości :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz